Witam wszystkich, chciałbym poprosić Was o radę - lub po prostu wyrażenie opinii - w kwestii psiaka, którego zdecydowałem się na 99,999999% adoptować. Przeszukiwałem forum pod kątem interesujących mnie informacji, jednak chyba problem jest na tyle złożony (lub uniwersalny), że postanowiłem poświę fatamorganaa 31 stycznia 2013, 17:36 planuję wziąć pieska ze schroniska. Na poszukiwania udam się prawdopodobnie w sobotę. Ma może ktoś z was doświadczenie w tej kwestii? jak wygląda wywiad, który przeprowadzany zostaje z przyszłym właścicielem? KatarzynaC. 31 stycznia 2013, 18:03 boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. Nie wszystkie psy lubią mieszkać w domu. Mieliśmy psa 15 lat i nienawidził przebywać w domu, strasznie się męczył, tylko na dworze czuł się dobrze. Poza tym na dworze, w budzie, przy kochającej rodzinie na pewno będzie mu lepiej niż w schronisku. Edytowany przez KatarzynaC. 31 stycznia 2013, 18:05 Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86177 31 stycznia 2013, 18:08 yabuk napisał(a):boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. To co wypisujesz to totalna bzdura. Nie każdy może chcieć psa w domu, wiele rodzin decyduje się na psy właśnie ze względów bezpieczeństwa, poza tym nie wyobrażam sobie trzymać zwierzęcia na siłę w domu i robić z niego pupilka do głaskania...;/ Dla mnie miejsce psa jest na dworze, a nie w moim łóżku, to zwierzę, a nie maskotka. calineczka82 31 stycznia 2013, 18:09 nie zgadzam się z tym - wejdź na stronę któregokolwiek schroniska - w opisach psów znajdziesz informacje że pies powinien mieszkać na dworze przez wiele lat byłam wolontariuszką w schronisku więc wiem o czy mówię dotyczy to psów starszych które przebywają długo w schronisku i mieszkanie w domu/mieszkaniu jest dla niego męczarnią tak samo z psami z interwencji które od szczeniaka mieszkają na dworze lub psy po wypadkach/ operacjach i nie trzymają moczu te psy nie zasługują na własnego opiekuna ??? Dołączył: 2012-05-01 Miasto: Kielce Liczba postów: 2095 31 stycznia 2013, 18:10 yabuk napisał(a):boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. jak mnie denerwują takie komentarze, widać dziewczyno że nie masz pojęcia o zwierzętach. Psu jest zawsze lepiej na dworze - bo to jest pies, a nie człowiek, oczywiście musi mieć ciepłą czystą budę, dostęp do wody i psem trzeba się interesować bo ma uczucia. Ja mam sama pieska, nie ze schroniska ale przybłędę i ciągle mama stara się go trzymać w domu, ale kiedy tylko może chce iść na dwór i nie lubi siedzieć w domu na wiosne/lato zawsze w nocy śpi również na dworze. Ja rozumiem zimę i mrozy ale normalnie psu jest lepiej na dworze. Pies na dworze nie musi oznaczać niekochanego! Nie mówię tu o ludziach którzy trzymają psy na łańcuchach bo to jest straszne! Edytowany przez Andala 31 stycznia 2013, 18:12 Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86177 31 stycznia 2013, 18:20 No najlepsze są właśnie takie osoby, które "chcąc dobrze" robią więcej szkód... Dołączył: 2007-11-08 Miasto: B Liczba postów: 11276 31 stycznia 2013, 18:27 autorko zaloguj sie na forum i napisz tam, ze szukasz psa do pilnowania posesji. W mgnieniu oka Ci jakiegos fajnego znajda. cod3d 31 stycznia 2013, 18:43 powinnas sie martwic by wybrac dobrego psa. Z psami ze schroniska moze byc roznie, niektore trzeba odpowiednio ulozyc ,a jako ze bedzie na dworze mozesz miec na niego maly wplyw, nie bedzie cie poprostu by korygowac jego zle zachowania :) Musisz zapytac czy wiadomo czemu trafil, jak sie zachowuje w schronisku, itd mysle ze pracownicy schroniska znaja troche psy wiec cos tam juz powiedza. Jezeli ktos sie zna na psach to moze brac kazdego psa ze schorniska, gozej jak to ma byc np pierwszy pies , a pies ma jaks nieciekawa przeszlosc Dołączył: 2011-03-08 Miasto: Liczba postów: 441 31 stycznia 2013, 21:38 ''boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. ''Popieram !!!! Dołączył: 2010-05-20 Miasto: Słupsk Liczba postów: 2879 31 stycznia 2013, 21:44 Ja mogę poradzić tylko jedno-kieruj się jakiś pies wzbudzi w Tobie zaufanie to jego wybierz i nie daj sobie wcisnąć wzięłam psa który mojego męża próbował złapać zębami gdy ten go chciał inne psy ale namówili mnie na tego(pupilek kierownika)...i to był 12 dniach psa zwróciłam do schroniska bo miałam dość życia w to mały kundelek ale jak się okazało agresywny i moje serce i opieka nic tu nie przed tym nie bałam się nawet bezpańskich psów-tak teraz jestem ostrożna. Dołączył: 2011-05-02 Miasto: Miasteczko Liczba postów: 1172 31 stycznia 2013, 21:59 Nie każdy człowiek musi mieć psa w domu, ok zgadzam się. Jednak trzeba pamiętać, że nie każdy pies nadaje się do mieszkania na dworze. Pies z gęstym podszerstikiem jak najbardziej, tylko nie wybieraj labradora albo goldena (zdewastują Ci podwórze z nudów), amstaffy i cała reszta krótkosierściowców również nie nadaje się na podwórko, już masz rasopodobnego wybranego, poczytaj charakterystykę danej rasy, żeby później nie było niespodzianek. wynajmowaliśmy mieszkanie (umeblowane) 2 pokojowe po remoncie młodym ludziom z dwoma jamnikowatymi. psy niby że małe i niekłopotliwe:razz: po 7 miesiącach ludzie sie wyprowadzili (czekali na własne mieszkanie)a to co po nich zostało bez przesady można było nazwać krajobraz po bitwie:angryy: obgryzione sciany-takie małe dziureczki.

Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum Czy któraś z Was ma pieska wziętego ze schroniska? Niedługo przeprowadzamy się do swojego domku i chcemy mieć kotka i pieska. Z kotem nie ma problemu, ciocia zawsze na wiosnę ma małe stadko 🙂 Zastanawiamy się nad psem. Słyszałam, że takie przygarnięte są bardzo wierne. Nasz synek ma 2 latka i chciałabym aby był to pies, z którym będzie mógł spędzać czas, który nie zrobi mu krzywdy. Lepiej wziąć szczeniaczka i wychowywać go od maleńkości, czy takiego dorosłego psa po przejściach? W sumie to w schronisku też pewnie mają szczeniaczki. I czy za takiego psa coś się płaci w schronisku?

Zwierzak ze schroniska? Idealnie! Zwierzaki w potrzebie; Pies; 7 min czytania opublikowano 13 grudnia 2019. Wielu z nas myśli o tym, żeby pod swój dach zaprosić przyjaciela na czterech łapach. Jeśli jesteśmy zainteresowani konkretną rasą, przeglądamy ogłoszenia hodowców o sprzedaży małych psiaków czy kociaków. Witam serdecznie Od kilku godzin jesteśmy posiadaczami 8-miesięcznego pieska ze schroniska. Jest to kundel lub mieszaniec z długą sierścią. Wielkości raczej średniej (głową sięga do połowy uda) lecz dla nas jest wielki porównując do wcześniej posiadanego przez nas yorka Zobaczyliśmy ogłoszenie z jego zdjęciami i jego oczka nas urzekły. Potrzebujemy się wzajemnie. Mimo, że jest niezwykle delikatny i spokojny to wiadomo obserwuję jego zachowanie wobec naszego 4-letniego syna. Wiadomo jak to dziecko, różnie potrafi dotknąć, czasem jest niedelikatny bo pewnych rzeczy nie rozumie. Pies został znaleziony 5 miesięcy temu gdzieś na ulicy, był zadbany więc albo komuś uciekł albo ktoś go wyrzucił w schronisku spędził 3 miesiące, kolejne 2 w domu tymczasowym gdzie przebywał z innymi psami i kotem. Nigdy przedtem nie braliśmy pieska ze schroniska i to tak dużego a w dodatku nie szczeniaka. Mam teraz jakieś obawy że ryzykujemy bezpieczeństwem syna mimo, że pies kompletnie żadnych agresywnych zachowań nie ma. Młody przytula się do niego, dotyka jego pyska, nawet języka i zębów mu dotykał co mnie sparaliżowało ale pies nic. Zabrał mu kość, pies nic. Patrzył tylko, co się dzieje. Wiem, że zawsze należy mieć ograniczone zaufanie wobec zwierzęcia ale czy uważacie, że ryzykujemy biorąc psa z pewnymi juz nawykami do domu, gdzie jest dziecko? Może źle postąpiliśmy? Macie jakieś doświadczenia? 8-miesięczny pies to jeszcze szczeniak? można go wychować? Jedyne jego złe zachowanie jest takie, że na spacerze bardzo dożera do innych psów. Wyrywa się co mnie przeraża bo siły ma dużo. Ale jego tymczasowa opiekunka twierdzi, że on tylko tak straszy a gdy mu się popuści smycz i pozwoli dojść do psa to pokornieje. Jeszcze mam pytanie odnośnie kastracji. Powiedziano nam, że jest konieczna i mamy się na nią jutro zgłosić. To prawda? jest to konieczne? rozumiem z jakich względów ale tak mi biedaka szkoda... Tułacze życie miał do tej pory a tu jeszcze takie coś... czy to bolesne dla pieska? Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi. Zagraniczne portale rozpisują się na temat smutnej historii psa z polskiego schroniska dla zwierząt w Zawierciu. Czworonóg o imieniu Franuś przez długi czas miał poważny problem ze znalezieniem kochającej rodziny, a to wszystko z powodu jego podeszłego wieku. Władze placówki postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i zamieściły w sieci wzruszający post poświęcony pupilowi Witajcie! Mam takie pytanie dla tych którzy przygarnęli psiaka ze schroniska. Otóż spodobał mi się pewien piesek ze schroniska, ma podobno 8 lat. Ciężko dowiedzieć się na temat jego historii ponieważ piesek znaleziony był w lesie. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia a on chyba we mnie bo bardzo się łasił ,przymilał i błagał żeby go zabrać do domku. W sobotę jadę ponownie do schroniska, żeby dowiedzieć się czegoś wiecej i chcę wybrać się na próbny spacer. Byłam u weterynarza i pytałam się Pani czy takiego starszego psiaka można wychować wrazie czego, bo nie wiadomo czy piesek był w domu czy w innym miejscu... Pani wet mówiła że starszego pieska trudniej wychować, podatny może byc na choroby, ale młody również przecież... I zapytałam czy ona by wzieła 8 letniego pieska to powiedziała że nie... Czytałam forum na temat adopcji starszych psów to ludzie piszą że nie zamienili by starszego na młodszego. A jakie jest Wasze zdanie? Ktoś adoptował starszego pieska? Chciałabym mu dać godne życie na stare lata... Aktualizacja. Byłam...pojechałam z mamą. Niestety nie wezme tego pieska a bardzo bym chciała Byłam z opiekunką na spacerku i dała mi go potrzymać, fajnie się prowadził , wyczułam go no i tak jak mówiłam piesek nie toleruje innych psów...był test , szli inni opiekunowie i ten się po prostu rzucić chciał, Pani ze schroniska i opiekunowie mówili że on nie bedzie tolerował psów więc bym musiała zrezygnować ze spacerów z psem mojej mamy i bratowej i tutaj zdołowana byłam...Bo piesek fajny..Jeszcze ta opiekunka co z nią szłam mówiła że jeżeli mi zalezy na piesku ze schroniska to żebym na spokojnie porozglądała się żeby nie było że za jakiś czas go oddam, więc zrezygnowałam z tego pieska, nie bede ryzykować, jeszcze pogryzie czy coś ( no ale gdy już wychodziłam, bratowa zauwazyła małego pieska który wyglądał jak lew/owieczka i zawołałam ją bo się okazało że to sunia, jejku taka kochana...ona nie wychodziła z budy bo pewnie myślała " Po co mam wychodzić, jak i tak mnie nikt nie przygarnie" moja mama i ja się w niej zakochałyśmy no i najważniejsze lubi inne pieski i dzieci ) lubi jak się ją na rączki bierze bo już ją brałam, kocha ludzi...ma 5 lat ale dużo przezyła została porzucona ze szczeniakami... wyciągała łapke i jej oczka mówiły "Dałaś mi nadzieje, weź mnie do domku" taka szczęśliwa była a w tej budzie taka smutna leżała...no i najfajniejsze ja ją głaskam chyba z 15 min i ta mnie objeła swoimi łapkami moją reke. Niestety musiałyśmy juz jechać na spacer dopiero w sobote ją wezme. Po powrocie do domu ciągle o niej rozmawiałyśmy i mama mówiła że ta suczka bedzie spokojna, kochana no i przyjazna dla dzieci i zwierząt. W sobote jadę...oby wszystko było ok! Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-28 08:43 przez guliettaa. Właśnie. Wszyscy adoptują zawsze te młodsze pieski, a stare zostają. Wystarczy okazać trochę miłości i wszystko się ułoży. Zaadoptuj go ! Nagrałam filmik z ostatniej wizyty i pokazałam mamie to też się w nim zakochała...jak głaskałam go to on położył główkę na mojej dłoni i chciał usnąć..podawał łapke sam, błagał żeby go zabrać. Pani mówiła że dla ludzi kochany jest ale co do innych psów to...nie wiadomo, czy to też da się nauczyć? Bo moja mama ma psa i chciałabym aby się lubiły. z dużymi pokładami cierplowiści każdego da się wychować, popatrz chociażby na różne programy o wychowywaniu zwierząt Witaj To świetny pomysł,uratujesz mu życie Mam od sierpnia psa ze schronu i bardzo się ciesze z takiej decyzji Moja sunia ma około 2 lat ale znam duzo ludzi,którzy wzięli starsze psy Wdzięcznośc tych psiaków jest nie do opisania A spokojnie możesz uczyć tego psa i powolutku "układać" Wiadomo,że ma juz swoje nawyki i na początu moze byc cięzko,piesek może załatwiać potrzeby w mieszkaniu,może być wycofany i lekko ile czasu był w schronie. W schronisku powinni coś więcej wiedziec na jego temat,czy jest agresywny itp Ale przemyśl to dokładnie bo serce mu pęknie jesli oddasz go znowu do schroniska po nieudanej adopcji... Stare psy są spokojniejsze i nie mają aż tyle energii, a co za tym idzie nie są aż tak wymagające jak młode pieski. Pomóż temu pieskowi, nawet się nie zastanawiaj. Psy po ukończeniu 3 roku życia mają coraz mniejsze szanse na adopcję, a jeśli pomiędzy Wami urodziła się jakaś więź to skorzystaj z tego, bo możesz zyskać najlepszego i najwierniejszego przyjaciela. Wklejam link, bo nie wiem, jak wkleja się filmiki. To jest kanał dziewczyny, która ma 10-letnią suczkę i cały czas uczy ją nowych rzeczy, więc starsze psy wcale nie są oporne na naukę moj pies miał ok. 3 lat, jak siostra wzięła drugiego. Mój również adoptowany nie akceptował innych psów, ale czas robi swoje, przyzwyczaiły się do siebie, teraz są nierozłączni z reguły ludzie biorą małe a te starsze idą w odstawkę. Myślę,że starsze psy też potrzebują miłości,więc nie zastanawiałabym się na twoim miejscu. Każdy pies to obowiązek i każdy też jest narażony na choroby. Wiek tu nie ma znaczenia sama mam zamiar wybrać się do schroniska po psiaka , tylko własnie chce starszego .. nawet nie chodzi o pogryzione buty czy fakt ze trzeba uczyć go na dwór wychodzić ... te starsze mają mniejsze szanse na adopcję ludzie myślą ze się ich nie da wychować, mylą się w mojej rodzinie są zwykle psy z schroniska i to powyżej 5 roku życia Nie chciałabym go oddawać...dlatego postanowiłam kilka razy pojeździć zaprzyjaźnić się wyczuć go...jade również z mamą ona kocha psy i mi podpowie. Pani ze schroniska mówiła że również moge po pewnym czasie zabrać psa mojej mamy żeby zobaczyć reakcje..ale wiadomo że pieski w schronisku rywalizują i mogą być zazdrosne..mam nadzieje że bedzie wszystko dobrze. Cytatchomiczek_ ja adoptowałam 4 letnią sunie nie powiem żebym na początku była zadowolona z jej zachowania ale to wina pracowników schroniska. atakowała, zjadała własne wymiociny (w 1 kojcu były 4 psy i jedna miska), walczyła o jedzenie. byłam załamana. a teraz co ?? minęło ok 7 miesięcy i sunia jest całkiem inna ! uspokoiła się, nie jest agresywna. Kocham ją a wczoraj uśpiłam mojego drugiego psa... miał 14 lat i od 2 tyg był strasznie chory... ale muszę się pochwalić - w wieku 11 lat nauczył się siadać na komendę strasznie za nim tęsknię... współczuje Ja ostatnio pożegnałam się że świnką morską, może to nie piesek ale traktowałam go jak przyjaciela rodziny...tęsknie za nim... Jeździłam po schroniskach to fakt nie które są straszne (( Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-26 10:52 przez guliettaa. Kochana, dla mnie to super pomysł. Jak widzę na jednej fundacji na fb te stare pieski żal mi ich bardzo szczeniaczki zawsze znajdą dom, niestety nie zawsze dobry, ale jeśli chodzi o starsze super że chcesz pieska takiego i wiek dla Ciebie ani wygląd pieska nie ma znaczenia. Piesek będzie miał dobry domek i jego życie chociaż na chwilę będzie kolorowe. to jest tak młodsze zawsze ma szansę na adopcję a starszuka nikt nie weźmie i tak będzie marniał w schronisku aż zdechnie moje zdanie na ten temat jest takie - jeśli uważasz że " Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia a on chyba we mnie bo bardzo się łasił ,przymilał i błagał żeby go zabrać do domku" to nie zastanawiaj się pójdziesz z nim do weta na przegląd będzie miał dzięki TOBIE miłośc, dom ,opiekę i pełną miskę i stanie się Twym dozgonnym przyjacielem bardzo podoba mi sie Twoje podejście do sprawy a adopcja psiaka 8 letniego jak najbardziej na tak moja siostra adoptowała psiaka który miał 6 lat i padaczkę i do tej pory to jej najlepszy przyjaciel zaadoptuj go - uratujesz mu życie a jak nie zycie to zapewnisz mu godziwe życie przez te ostatnie lata jego życia . Psy adopcyjne są bardzo wdzięczne - czują że człowiek przygarnął je bo ma dobre serce ! Weź go i opiekuj się nim :-) Cytatskakowa Właśnie. Wszyscy adoptują zawsze te młodsze pieski, a stare zostają. Wystarczy okazać trochę miłości i wszystko się ułoży. Zaadoptuj go ! Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Posted February 20, 2009. Uczeni w piśmie radzą, aby o ile to możliwe nie kąpać psa przez 2 tygodnie od wzięcia ze schroniska (wiem - okropnie śmierdzą!) Motywowane jest to tym, że zmiana miejsca to silny stres dla psa, obniża się odporność i nagle pies ktory spędził zimę w budzie, wykąpany w ciepłym domciu, idzie na spacer

Liczba postów: 5 Liczba wątków: 4 Dołączył: Dec 2017 Reputacja: 0 Czy ktoś z was brał psa ze schroniska? Czy taki zwierzak długo się adoptuje i dostosowuje do nowych warunków? Rzuca wyzwanie rzeczywistości i rozbija ją. W tym tkwi istota romantyzmu. Liczba postów: 58 Liczba wątków: 3 Dołączył: Oct 2017 Reputacja: 0 Myślę, że to sprawa bardzo indywidualna, u nas okres adaptacji szczeniaka to był zaledwie miesiąc, maks 2. Ale też warto postarać się o to by zapewnić mu jak najlepsze warunki. Jeśli mieszkasz w mieście, gdzie wiadomo pies stresuje się takimi czynnikami jak tłum czy hałas to warto zadbać o odpowiednią karmę Ja sama nie wiedziałam o jej istnieniu ale skład jest bardzo dobry i pomaga wspomagać prawidłowy rozwój psa w takich warunkach. Liczba postów: 84 Liczba wątków: 15 Dołączył: Oct 2019 Reputacja: 0 My adoptowaliśmy ze schroniska kilkulatka, obawialiśmy się co prawda, że dorosły pies może mieć już swoje nawyki i będzie ciężko z adaptacją w nowym środowisku. Tymczasem okazało się całkowicie inaczej, wilczek (tak na niego mówimy, bo to pies w typie owczarka niemieckiego), zaprzyjaźnił się z nami błyskawicznie, szybko też poznał domowe zwyczaje. Mamy duży ogród, często z nim spacerujemy a więc aktywności mu nie brakuje. Wiem, że w schronisku dostawał różną karmę, my kupujemy natomiast zazwyczaj mokrą, bo nie bardzo wiemy która karma sucha dla psa byłaby najlepsza. Myślę, że może warto wypróbować jakiś przysmak spośród propozycji, które znalazłam w ofercie bo jest to karma bezzbożowa z dodatkiem warzyw, a więc chyba bardziej wartościowa niż ta w której skład wchodzą jakieś kasze czy ryż. Liczba postów: 2 Liczba wątków: 0 Dołączył: Apr 2020 Reputacja: 0 My mamy już dwa psy ze schroniska. Na początku martwiliśmy się, że pies może mieć trudność z adaptacją. Mamy dwie córki i baliśmy się o nie. Jednak zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku nie było problemów. Pierwszy pies (Miko) zaprzyjaźnił się od razu z naszymi dziećmi. Drugi (Fado) podchodził z większym dystansem i potrzebował więcej czasu by nam zaufać. Uważamy, że to była dobra decyzja i nie wyobrażamy sobie życia bez nich Liczba postów: 383 Liczba wątków: 4 Dołączył: Apr 2021 Reputacja: 0 Ja mam psa ze schroniska, który wiele przeszedł w swoim życiu, dlatego zdecydowałam się poprosić o pomoc psiego behawiorystę . Wystarczyło kilka lekcji a potem wszystko ułożyło się samo Liczba postów: 14 Liczba wątków: 0 Dołączył: Oct 2021 Reputacja: 0 Ja często widzę zbiórki na takie zwierzęta, na takich stronach Również na te schroniskowe psiaki. Liczba postów: 303 Liczba wątków: 0 Dołączył: Oct 2020 Reputacja: 0 Ja mam psa ze schroniska, bardzo jestem do niego przywiązana i dlatego też lubię robić zakupy w m1 bo to centrum przyjazne zwierzętom i można się tam wybrać na zakupy z pieskiem, a ja nie lubię go zostawiać samego w domu a tym bardziej w samochodzie

Witam. W październiku zeszłego roku zdecydowałam się wraz z narzeczonym na adopcję psa ze schroniska. Zawsze o tym marzyłam. Chciałam dać dom i miłość. Traf chciał, iż na FB zobaczyłam zdjęcie kundelka. Zakochałam się. Klamka zapadła. Żeby było zabawniej, mamy schronisko w mieście rodzinnym, nie
fatamorganaa 31 stycznia 2013, 17:36 planuję wziąć pieska ze schroniska. Na poszukiwania udam się prawdopodobnie w sobotę. Ma może ktoś z was doświadczenie w tej kwestii? jak wygląda wywiad, który przeprowadzany zostaje z przyszłym właścicielem? Dołączył: 2007-11-08 Miasto: B Liczba postów: 11276 31 stycznia 2013, 22:01 a ja nadal namawiam na odwiedzenie dogomanii, tam ludzie doskonale wiedza ktory pies bedzie szczesliwy na podworku, a ktory nie. Dołączył: 2008-10-11 Miasto: Katowice Liczba postów: 701 31 stycznia 2013, 22:14 mam psa ze schroniska, niezywkle wdzieczne stworzenie-jak większosc stamtąd, biorąc psa ze schroniska-ratujesz mu na dobrą sprawe zycie. Wywiad jak wywiad, pytają o adres,kto wlascieielem będzie,podpisac trzeba umowe datek-pytają się czy cchesz i tyle. Przemysl dokladnie to,bo nie mozna oddac juz psa do trauma okropna dla biedaka Dołączył: 2011-05-02 Miasto: Miasteczko Liczba postów: 1172 31 stycznia 2013, 22:16 a ja nadal namawiam na odwiedzenie dogomanii, tam ludzie doskonale wiedza ktory pies bedzie szczesliwy na podworku, a ktory ;) beatrx Dołączył: 2010-11-17 Miasto: Warszawa Liczba postów: 16160 31 stycznia 2013, 22:18 co do wywiadu to zależy od schroniska. w jednym faktycznie się tym przejmą, a w innym dostaniesz psa bez gadania. pies może spokojnie mieszkać w budzie, pod warunkiem że jego sierść się do tego nadaje (nie chodzi o długo włos, tylko o to żeby miał podszerstek) i codziennie będziesz z nim na spacer wychodziła, a nie że pies będzie tam zostawiony sam sobie. 31 stycznia 2013, 22:21 Ja wzięłam dwa psy ze schroniska z się na dwa szczeniaki, miały 3 i 5 powiem ci że było mi bardzo ciężko, trzymanie czystości, wychowanie. Zrobiły też strasznie dużo szkód, pogryzły miski, schody, dywaniki, meble - a gryzaki miały, spacery, zabawki .. Jeden jest strasznie tchórzliwy, suczka musiała dużo przejść bo na samym początku z byle powodu potrafiła się 3 lata a ona do dziś miewa "gorsze dni" i mnie, obydwa poza mną świata nie widzą :) Wdzięczność ich nie ma granic :)Dobrze się zastanów bo to naprawdę poważna sprawa z takimi już raz skrzywdzonymi powodzenia i wybranie właściwego dla siebie pieska :) Dołączył: 2007-06-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 15351 31 stycznia 2013, 22:31 luzem może być - dla psa to dużo dobrego jak ma się gdzie wybiegać, na łańcuchu broń Boże. zresztą z tego co wiem to ze schroniska mogą Ci zrobic nalot i zobaczyć w jakich warunkach psa trzymasz - na bude i łańcuch się mogą nie chwała, że chcesz podarowac jakiemuś psiakowi dom :) plus dla Ciebie! :) Edytowany przez akitaa 31 stycznia 2013, 22:35 Dołączył: 2012-07-17 Miasto: A Liczba postów: 483 31 stycznia 2013, 22:46 yabuk napisał(a):boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. Kocham psy i sama mam adoptowana sunię ze schroniska.. mieszka z nami w domu (niemal na kolanach ;) ) jednak nie zgodzę sie z tym, co napisałaś. Naprawdę uważasz, że psu lepiej jest w schronisku - w ciasnym boksie nieraz bez wybiegu, gdzie musi walczyć o każdy kęs z innymi psami..:( niż w domu, gdzie miałby właścicieli, którzy by go karmili, dzieciaki, któe by się znim bawiły, ogród,własny kat (choćby budę, ale wiadomo,lepiej by mógł spać w domu - np. w kotłowni chociaż)... taki dom mimo wszystko uważam za lepszy od betonowej klatki w schronie. GMP1991 31 stycznia 2013, 23:24 najpierw to podobno jak wybierzesz psa to musisz kilka razy przychodzić i go wyprowadzać itp i poświęcić mu trochę czasu ,by oni mieli pewność ze będziesz na to miała czas , bo jak weźmiesz to są kontrole czasem zapowiedziane a czasem nie GMP1991 31 stycznia 2013, 23:26 a pies nie służy tylko by ci posesji pilnował , pies potrzebuje sporo uwagi i kochanej rodziny, a pies ze schroniska tym bardziej , bo sama buda z jedzeniem nie wystarczy kopaczek 31 stycznia 2013, 23:47 Jak ja brałam psa to poszli z nami do tych klatek,kazali wybrać,nas wzieli na podpisywanie dokumentów i przyprowadzili psa.;pZadnego wywiadu nie pamietam. Ale to było w 2006.

jednego z nich od 2 dni ma moja siostra dla ktorej jest to juz 3 pies ze schroniska (no maly Brutus jest z interwencji ale i tak czuje sie juz jak w niebie a Bambi (ta biala) jest u naszych znajomych (cala rodzina jest juz zakrecona na jej punkcie) Najlepiej z okolic Poznania bo pieski sa w klinice w Śremie i nasza chudzinka jeszcze tez

Mińsk Mazowiecki Postów: 49 Cześć! Chciałabym wziąć psa ze schroniska. Nie zależy mi na tym, żeby był szczeniakiem, ważne żeby dobrze nam się razem żyło. Wiem, że niektóre psy przeżyły sporo i boje się, że nie poradzę sobie z wychowaniem takiego psiaka. Oglądam pieski - istnieje duże prawdopodobieństwo, że konto tego użytkownika zostało założone po to aby wklejać reklamy, linki sponsorowane, prowadzić marketing szeptany lub inne działania wykorzystujące nasz portal do promocji innych stron. Z tego powodu w tej wiadomości linki zamieniliśmy na takie, które kierują do stron prowadzących akcje charytatywne. i nie wiem którego wybrać, wszystkie są super. Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia z psami ze schroniska? Mińsk Mazowiecki Postów: 47309 wszystko zależy od naszych oczekiwań i warunków jakie możemy zapewnić podopiecznemu warto porozmawiać z dotychczasowymi opiekunami psiaka i poczytać trochę na różnych forach ważne żeby stworzenie było zdrowe ponieważ leczenie jest dość kosztowne, wszystkie moje zwierzaki były wzięte ze schroniska i jak do tej pory się nie zawiodłem, powodzenia Postów: 2 Kiedyś wziąłęm pieska ze schroniska, byl to 2 letni owczarek niemiecki. Piesek bardzo sie z Nami zżył i do Nas przywiązał, natomiast zawsze jak tylko zobaczył uchyloną bramę to za nią uciekał, tak jakby szukał swojego peirwszego domu, po chwili wracał, ale jednak było to dość problematyczne. Karolina Postów: 1 mam dwa pieski ze schroniska znaleźliśmy na mińskiej stronie w ogłoszeniu od pani Irenka prowadzi schronisko koło Radomia. jesteśmy bardzo zadowoleni pieski Mińsk Mazowiecki Postów: 103 Obecnie mam u siebie dwa adoptowane psiaki z Celestynowa, jestem od 8 lat, drugi od kilku dni. Najpierw wypełnia się przedadopcyjną ankietę, potem można się rozeznawać w adopcji poprzez kontakt z wolontariuszem czy pracownikiem. Mają i szczenięta i starsze psy. Wszystkie są kastrowane/sterylizowane. Na wyjazd do nowego domu płaci się 100 zł na rzecz schroniska, ale pies jest po zabiegu, zaszczepiony podstawowo (wścieklizna, parwowiroza itp.), odrobaczony, wyprawka w postaci paczki karm mokrej i suchej. Przed odjazdem weterynarz jeszcze raz ocenia stan psiaka i jazda do nowego domku. Schronisko się super zmieniło, ludzie mili, psy zadbane i każdy jeśli szczerze jest gotów na adopcję polecam, zwłaszcza, że blisko Mińska. Postów: 154 Mam już drugiego psa ze schroniska. Drugiego z Celestynowa. Są tak wdzięczne łapią każdy mój ruch tak jak by chciały się odwdzięczyć za wzięcie ich ze schroniska. Jeżeli pies to tylko ze schroniska i mieszaniec. Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu. Raz koszta, bo alergik ona ogromny, gryzaki i zabawki oraz sprzęt ( na byle jakiej obróżce i smyczy, zapomnij, nie wyjdziesz, pies Ci wyrwie rękę ze stawu :) ) ale ja zawsze miałam psy w tym leci 12 lat posiadania amstaffki i długi już czas interesuję sie psychiką i szkoleniem psów.. To jest mój post z Dogomanii, wkleiłam go w całości, więc pewne rzeczy mogą się duży problem z naszą sunią. Nie wiem czy jest to rasowy owczarek, ponieważ wzięliśmy ją 3 tygodnie temu ze schroniska. Sunia ma ok pół roku jest wesoła i przyjacielska - niestety tylko kiedy ona ma ochotę. Ważny chyba troszkę za mało bo jedynie 10,70 kg (ważyłam j± w poniedziałek 2 maja). Ma wrażliwy żoł±dek, więc na pocz±tku był problem z karmieniem, ale powoli się ustabilizowało i teraz wprowadzamy jej co jakiś czas coś nowego do jadłospisu. Głównym problemem jest jej zachowanie. Po przeczytaniu ksi±żki 'Zapomniany język psów' mam wiele w±tpliwości czy dobrze z nią postępujemy i czy powinniśmy wysyłać ją na szkolenie. Suka po wyjściu z domu szczeka prawie na wszystkich i na wszystko (choć teraz i tak jest lepiej niż na pocz±tku, tłumaczyliśmy to tym że się boi). Nie potrafi chodzić na smyczy i nie chce sie nauczyć, ciągnie, szarpie się, wyrywa, okręca się wokół nóg, skacze itp. Ponadto gryzie się po zadku i po tylnych łapach (na wysokości bioder) tak jakby miała pchły, których nie ma, zreszt± weterynarz nic tam nie zobaczył - co prawda musiałam jej tak trochę wyci±ć futra bo miała strasznie sfilcowane i śmierdzące po schronisku, ale nie s±dzę aby to ją jakoś drażniło. Nie za bardzo chce się bawić, za to uwielbia gryĄć nasze ręce, stopy, szarpać za spodnie, jak próbujemy wstać i odejść to łapie nas za kostki, lub za stopy utrudniaj±c chodzenie i sprawiając ból. Gania naszego królika, co jeszcze jestem w stanie zrozumieć, aczkolwiek nasz poprzedni piesek zupłenie go ignorował mimo że królika wzięliśmy kiedy pies miał 8 lat. Maja nie bawi się zabawkami a obgryza np. dywan, lub meble (chyba wymienia zęby, ale czemu nie zabawki ??). Zdarza jej się też załatwić w domu, ale zrzucam to na karb tego że jest ze schroniska i nie miała się gdzie nauczyć. Raz gdy przygotowywałam jej jedzenie złapała mnie zębami za ramię, generalnie nie pozwala się nikomu zbliżyć do kuchni jak robię jej jeść, robię manewr że udaję iż posilam się z jej miski, ale ona wtedy wpada we wściekłość, szczeka i skacze. Obszczekuje i pokazuje zęby każdemu kto wchodzi do domu - jednym słowem zastrasza. Boimy się j± zostawić w domu na dłużej niż 10 min żeby nic nie zniszczyła, najbardziej obawiamy się o kilka sprzętów, a przede wszystkim o nowo obite drzwi które może podrapać, faktem jest że kiedy zostawiamy j± sam± na chwilę jest grzeczna, ale jak będzie gdy zostanie na kilka godzin.... Zauważam że ona zachowuje się jak przywódca stada, wciąż za mną chodzi, obszczekuje obcych - również moich znajomych, włazi na moje łóżko... Postępując według książki staram się jś ignorować, odchodzić kiedy mnie gryzie (tylko jak tu odejść jak łapie mnie za nogę, co mnie boli), ale ona sobie nic z tego nie robi, olewa moją ignorancję. Ponadto pozostali członkowie rodziny nie pomagaj± mi i łami± wszelkie zasady opisane w książce Nie wiem czy powinnam iść z ni± na szkolenie czy próbować zostać osobnikiem Alfa i stosować zasady z ksi±żki. Proszę pomóżcie mi ja sobie z ni± radzić. Chciałam zaznaczyć że nie oddam psa spowrotem do schroniska. Myśeliśmy też nad drugim psem, żeby łatwiej było sunię poskromić, ale niestety mamy dość małe mieszkanie, a nie wiemy ile ona urośnie, poza tym często nie ma nas w domu. Na początku fakt rozpuściliśmy ją trochę, czy uda się to jeszcze naprawić ?? Aha i jeszcze jeden problem.... chcemy wyjechać na wakacje do chorwacji, nie bardzo mamy ją z kim zostawić na 2 tygodnie, u babci nie , bo babcia tak jak my ma królika, poza tym dziadek jest poważnie chory... natomiast brać ją ze sobą... nie wiemy jak zniesie podróż, poza tym jako pies z wrażliwym żołądkiem może się nabawić jakiejś choroby, no i po 3 w tym okresie może wypaść jej cieczka, nie mieliśmy nigdy suki więc nie wiemy jak to zniesie. No i nie wiemy co na to właściciele pensjonatu do którego jedziemy, a zaliczka już wpłacona, więc nie chcemy zrezygnować. Proszę o pomoc i poradę, może ktoś mógłby polecić osobę lub szkołę dzięki której moglibyśmy trochę zresocjalozować psa. I jak ktoś ma sprawdzonego weterynarza, po pierwszej cieczce chcemy wysterylizować sunię i prawdę mówiąc bardzo się boję o jej zdrowie i życie - po tym jak nagle odszedł nasz poprzedni piesek chucham i dmucham na Mai (wbrew pozorom jest bardzo mała):
\n \n \npies ze schroniska forum
Jeśli Twój pies wykazuje zachowania niepożądane, nie bagatelizuj ich. Adopcja psa ze schroniska Kupno psa z hodowli FORUM BAZA ADRESÓW 13 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 4766 Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 IP: Poziom: Pełnoletnia 5 sierpnia 2014 08:10 | ID: 1136126 Koleżanka od kilku tygodni nosi się z zamiarem przygarnięcia psa... Chodzi o psa ze schroniska. Jako, że ma czwórkę dzieci, to radziłam Jej, aby uważnie przyjrzała się psowi przed adopcją. Miałam na myśli to, żeby pies nie był agresywny, bo będzie towarzyszem dla dzieci... W czwartek mamy jechać do schroniska, aby adoptować psa.. Na co jeszcze zwrócić uwagę, aby adopcja była udana, aby pies miał w domu koleżanki dobrze, i aby domownikom nie działa się żadna krzywda? Poradźcie... Ostatnio edytowany: 05-08-2014 08:11, przez: Sonia 1 ŻonaSwojegoMęża Zarejestrowany: 12-12-2013 09:57. Posty: 35 5 sierpnia 2014 10:46 | ID: 1136205 jechac do schroniska z dziecmi i wybrac nie najladniejszego ale tgo, ktorego "poleca" opiekunowie ze schroniska- oni znaja charaktery psow i beda wiedziec, ktory jest odpowiedni dla gromady dzieciaków 2 Kony Zarejestrowany: 28-04-2014 13:39. Posty: 79 5 sierpnia 2014 11:02 | ID: 1136211 Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 12:57 | ID: 1136216 Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? 4 Kony Zarejestrowany: 28-04-2014 13:39. Posty: 79 5 sierpnia 2014 13:06 | ID: 1136226 Sonia (2014-08-05 12:57:25) Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? Stary pies może już być nauczony- tutaj nie ma reguły. Ze starszą psinką trzeba się będzie szybciej pożegnać, jednak nie powinno się na to patrzeć w ten sposób. To będzie najwspanialszy przyjaciel dla całej rodziny, dzieci nauczą się empatii, opiekuńczości... Wiek nie powinien być głównym wyznacznikiem. 5 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 13:12 | ID: 1136228 Kony (2014-08-05 13:06:55) Sonia (2014-08-05 12:57:25) Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? Stary pies może już być nauczony- tutaj nie ma reguły. Ze starszą psinką trzeba się będzie szybciej pożegnać, jednak nie powinno się na to patrzeć w ten sposób. To będzie najwspanialszy przyjaciel dla całej rodziny, dzieci nauczą się empatii, opiekuńczości... Wiek nie powinien być głównym wyznacznikiem. Źle może napisałam./...Nie o to dokładnie mi chodziło...Chodzi o to, że stary pies może być bardziej agresywny...Może życie dało mu się we znaki...Może lepszy byłby młody pies, który szybciej przyzwyczaiłby się do dzieci, do rodziny... 6 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 5 sierpnia 2014 13:25 | ID: 1136234 mi się wydaje, że pies który w życiu wiele dośiwadczył bardziej będzie "wdzięczny" za kochający dom - tak jak rozmawiam na spacerach z ludźmi to ci, którzy adoptowali psy, które rok- dwa lub więcej siedziały w schronisku nie mają za dużych problemów. Oczywiście, pies który długo siedział w klatce może: uciekac, załatwiać się w domu (bo nie wychodził na spacery tylko robił w kojcu), może miec problemy na początku ale jak się go oswoi to jest najlepszy przyjaciel. U starszych psów widać już cechy charakteru - czy jest agresywny, czy lubi dzieci, czy jest nadpobudliwy, dominujący itd. U szczeniaka tego nie widać - ja adoptowałam szczeniaka i mimo, że go kocham i nie oddałabym za nic w świecie to gdybym cofnęła się 2 lata- adoptowałabym innego psa :/ Mój okazał się "niedopasowany" do mnie, mojego stylu zycia i mojego charakteru - jest bardziej dominujący niż ja a to źle ;-) 7 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 13:29 | ID: 1136237 Monika_Pe (2014-08-05 13:25:24)mi się wydaje, że pies który w życiu wiele dośiwadczył bardziej będzie "wdzięczny" za kochający dom - tak jak rozmawiam na spacerach z ludźmi to ci, którzy adoptowali psy, które rok- dwa lub więcej siedziały w schronisku nie mają za dużych problemów. Oczywiście, pies który długo siedział w klatce może: uciekac, załatwiać się w domu (bo nie wychodził na spacery tylko robił w kojcu), może miec problemy na początku ale jak się go oswoi to jest najlepszy przyjaciel. U starszych psów widać już cechy charakteru - czy jest agresywny, czy lubi dzieci, czy jest nadpobudliwy, dominujący itd. U szczeniaka tego nie widać - ja adoptowałam szczeniaka i mimo, że go kocham i nie oddałabym za nic w świecie to gdybym cofnęła się 2 lata- adoptowałabym innego psa :/ Mój okazał się "niedopasowany" do mnie, mojego stylu zycia i mojego charakteru - jest bardziej dominujący niż ja a to źle ;-) To, że mogą się pojawiać problemy- oni wiedzą. Chodzi głównie o bezpieczeństwo dzieci...Koleżanka ma czwórkę dzieci i chodzi o to, żeby pies nie zrobił im krzywdy. Wiadomo, że na poczatku trzeba z psieakiem obchodzić tak, jak ze zgnitym jajkiem... Ostrożnie i z rezerwą.... Jednak wydaje mi się, że młody pies byłby chyba bardziej uległy w stosunku do domowników... 8 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 5 sierpnia 2014 13:50 | ID: 1136249 Sonia - a czytasz moje posty, wypowiedzi itd na temat Łajzy? Mam go prawie 2 lata - od 8 tygodnia życia i nie dawałam sobie z nim rady- do tego stopnia, że mając pół roku rzucił się na mnie z zębami i gdyby nie puchowa kurtka pewnie by mnie pogryzł do krwi... Uległość nie od wieku zalezy ale od charakteru psa i ludzi, którzy mają sie nim opiekować. Dlatego ważne jest aby wybierać psa całą rodziną - porozmawiać z kimś, kto psy do adopcji zna i pomoże wybrac tego najbardziej odpowiedniego - nawet jak wezmą szczeniaka mogą trafić na taką Łajzę jak moja, która od szczeniaka dzieci w wieku szkolnym nie toleruje i koniec kropka. Ja na szkolenie mojego psa z profesjonalistami wydałam ładnych parę tysięcy - takie miałam z nim problemy i tyle trzeba było w niego włożyć pracy, żeby chociażby nie rzucał się na ludzi na spacerach - a był szczeniakiem jak go adoptowałam - po prostu pies okazał się być bardziej dominujący niż ja i nie umiałam sobie z nim poradzić. 9 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 17:16 | ID: 1136298 Moniko, czytam Twoje wpisy na temat Łajzy:) Gdyby to był dla mnie pies, wtedy miałabym inne podejście, bo ja nie dam się zdominować. Jesli zaś chodzi o koleżankę to właśnie nie wiem, czy da sobie radę, jeśli pies, którego weźmie, będzie ''charakterny''....Choćby nawet miała pomóc i ''ułożyć' jej psa, to nie jestem w stanie wziąć go do siebie, ani jeździć do niej codziennie... Musimy w tym wypadku bazować na opinii opiekunów... Może tak całkiem szczeniaka też nie warto brać? No, już sama nie wiem... 10 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 7 sierpnia 2014 09:27 | ID: 1136704 Dziś chyba pojedziemy z koleżanką po psa... Chyba, że coś wyskoczy niespodziewanego... 11 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 7 sierpnia 2014 11:00 | ID: 1136729 Sonia (2014-08-05 17:16:40) Moniko, czytam Twoje wpisy na temat Łajzy:) Gdyby to był dla mnie pies, wtedy miałabym inne podejście, bo ja nie dam się zdominować. Jesli zaś chodzi o koleżankę to właśnie nie wiem, czy da sobie radę, jeśli pies, którego weźmie, będzie ''charakterny''....Choćby nawet miała pomóc i ''ułożyć' jej psa, to nie jestem w stanie wziąć go do siebie, ani jeździć do niej codziennie... Musimy w tym wypadku bazować na opinii opiekunów... Może tak całkiem szczeniaka też nie warto brać? No, już sama nie wiem... no właśnie, jak czytasz to wiesz, że łatwo nie było ;-) A miał 8 tygodni jak go brałam... ze szczeniakami jest tak, że trzeba je przez jakiś czas obserwować wśród innych szczeniaków i wybrać tego, który nam najbardziej odpowiada: ruchliwy, najgrubszy 9czyli najbardziej dominujący pewnie) a może odseparowany tzw. "ofiara" - z każdym będą jakieś problemy więc trzeba dobrać takie, żeby sobie z nim poradzić ;-) Powodzenia! 12 Zarejestrowany: 28-02-2021 20:55. Posty: 4 28 lutego 2021 20:58 | ID: 1468114 Ja borykam się teraz z zupełnie innym problemem, a mianowicie z nosówką Gdy wirus dostanie się do organizmu, bardzo szybko zaczyna namnażać się w migdałkach i śródpiersiowych węzłach chłonnych. W ciągu kilku dni dociera do wszystkich narządów limfatycznych, uszkadza je i silnie zaburza pracę układu odpornościowego :( ... 13 zildi Zarejestrowany: 27-02-2021 23:54. Posty: 22 2 marca 2021 21:15 | ID: 1468160 Nosówka jest bardzo niebezpieczna i zabija wiele psów. :/ .
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/144
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/41
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/322
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/285
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/112
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/802
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/547
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/262
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/14
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/785
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/600
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/176
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/854
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/173
  • 6vuoktxu4d.pages.dev/924
  • pies ze schroniska forum